Oczy anioła.

Oczy anioła.

piątek, 26 września 2014

Rozdział 4

Pokój.
         Kurde. Jednak mój pokój nie jest na pierwszym piętrze, a na trzecim. Gdy jestem już pod drzwiami słyszę śmiechy. Pukam, po czym od razu wchodzę. Po wejściu widzę ściany, są białe… nie. One są z piór, białych piór. Natomiast dywan jest puchaty, czarny. Nie patrzę na dalsze szczegóły, ponieważ zauważam znajomą mi osobę.
- Aria?! – mówię zdziwiona.
- No ba! Myślałaś, że się mnie pozbyłaś?! O, nie! Nie ma tak łatwo. – uśmiechnęła się i popatrzyła na dziewczynę obok.- A. Poznaj Caro. Caro poznaj… Jak masz teraz na imię?
- Alexandra.
- Wow! Extra!- powiedziała Aria.
- Miło mi cię poznać Alex. – odezwała się Caro.
         Była wyższa ode mnie, przynajmniej o kilka centymetrów. Miała średniej długości, jasne, brązowe włosy. Zauważyłam u niej jeden tatuaż. Zero kolczyków na twarzy. Tatuaż znajdował się na nadgarstku, był to znak nieskończoności i jakieś imię. Nie mogę doczytać z tej odległości ale chyba jest tak literka ”M”.
- Mi również. Tooo, z która z was mieszkam? – zapytałam a one wybychneły śmiechem. – No co?!
- Mieszkamy tu wszystkie trzy. Na trzecim piętrze są tylko pokoje trzy osobowe pokoje. – oznajmiła Caro.
- Tak. Rozumiem. Ale dyrektor powiedział, że będę mieć tylko JEDNĄ współlokatorkę…
- No to się najwyraźniej pomylił. Bo masz dwie. – powiedziała z uśmiechem na twarzy Aria.
- Które to moje łóżko? – zapytałam.
- Tamto. – wskazała Caro.
- Dzięki. – powiedziałam.
         Podeszłam do mojego nowego łóżka. Było jednoosobowe. Czarne. Koło niego była szafka nocna, też czarna. Najwyraźniej w tym pokoju musiała się zachować harmonia biały – czarny. Czyżby nawiązanie do dobra – zła? No cóż nie ważne. Usiadłam na moim łóżku. Było bardzo wygodne.
- Wygodne, prawda? – powiedziała Aria. – W szafce nocnej masz zeszyt i długopis. Tylko tyle przyda Ci się na zajęcia.
- Dzięki. – uśmiechnęłam się do niej.
         Otworzyłam szafkę i od razu zauważyłam zeszyt. Zgadnijcie co było na nim narysowane. Anioł. Pięknie narysowany graficznie anioł. Był kolorowy. O dziwo. Była to dziewczyna, blondynka. Miała niebieskie, szkliste oczy, tak jakby zaraz miałaby się rozpłakać. Na sobie miała Sukienkę, niebieską. Z falbankami. Natomiast jej skrzydła były białe ale w niektórych miejscach ”pozłacane”…
- To ty. Zeszyty przedstawiają osobę do której należy zeszyt. – powiedziała Aria.
- Wow. Nie spodziewałam się. – uśmiechnęłam się pod nosem i odłożyłam zeszyt. – A ty Caro… chodzisz na zajęcia czy już nie?
- Ostatni miesiąc! Jak skończę szkołę będę na tym samym poziomie co Aria. – tu zwróciła się do dziewczyny. – I będę lepsza.
- Ha! No chyba w snach. – odpowiedziała Aria i rzuciła poduszką w Caro.
         Zaczęły rzucać się na poduszki. Z pewnością oglądałabym to, gdyby Aria nie rzuciła mnie poduszką w twarz.
- Ej! – krzyknęłam i zaczęłyśmy się wzajemnie rzucać poduszkami.
         Po jakiś 10 minutach walki w drzwiach stanął chłopak.
- No, no. O co znowu poszło? – powiedział i podszedł do Caro. Przytulił ją i pocałował. Po chwili przestali, ale nie przestał ją obejmować. – Jestem Mike, a ty?
         Chłopak był wysoki. Nawet nieźle zbudowany. Jego włosy… były białe?! No nieźle. Natomiast skrzydła. Skrzydła miał piękne. Takie ogromne i lśniły…
-Yyy… ja? Ade… Alexandra. Mów mi Alex.
-Spoko. – znowu popatrzył na Caro. – To jak idziemy dzisiaj?
- Przepraszam. Nie dam rady. – posmutniała.
- Dobra. To ja już lepiej pójdę. Cześć. – powiedział zamykając drzwi.
         Muszę poprawić jej humor.
- Mam pytanie… Czy tutaj wszędzie chodzą takie ciacha?- zapytałam śmiejąc się a one zawtórowały mi.
- Ha! No pewnie. Możemy Cię poznać… - zaczęła Aria.
- Nie, nie dzięki. Sama sobie znajdę!
- Tylko powiedz nam jak kogoś znajdziesz. – powiedziała, śmiejąc się Caro.
- Okej, może powiem.
         Później przeprałam się w czarną piżamę (była do wyboru jeszcze biała ale lubię kolor czarny) zrobiłam miejsce dla Luny i położyłam się spać. Jutro ma być mój pierwszy dzień nauki. Może być ciekawie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
 Cześć, chcę powiedzieć, że od teraz rozdziały będą się pojawiać we wtorki i w soboty. Do następnego rozdziału we wtorek. C;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz